Jakiś czas temu na spotkaniu RSFu zdradziłem swoje plany związane ze zbliżającym się czasem urlopowym a dokładnie z wyprawą w stronę Nordkapp. Pojawił się pomysł abym w miarę możliwości zdawał relację z postępów wyprawy wraz z dokumentacją fotograficzną na stronie RSFu.
Niniejszym to czynię;-)
Pomysł wyprawy w tak daleki zakątek pojawił się w głowie mojego przyjaciela Sławka. Przyznam, że będąc kiedyś w Norwegii na zarobku marzyłem o tym aby zapuścić się w północne rejony tego kraju ale nie miałem nigdy na tyle odwagi aby to zrealizować. I tu chciałem podziękować Sławkowi, człowiekowi o wielkim harcie ducha, którego los nie oszczędził i który będąc sparaliżowany po wypadku lotniczym z niedowładem czterokończynowym pokazał mi, że realizowanie marzeń jest w zasięgu ręki każdego z nas a problemy są po to aby je pokonać. Nadmienię, że wyprawa składa się z dwóch przyczep campingowych ciągnionych przez nasze wiekowo zasłużone auta (przy czym moje nieporównywalnie bardziej…zresztą sami wiecie).