Wyprawa na Nordkapp – podsumowanie

Można powiedzieć, że wyprawa  zakończyła  się 16-go kiedy to wróciliśmy do Polski. Sławek skierował się w stronę Rzeszowa a my postanowiliśmy poszwędać się jeszcze po kraju. Z odczytu satelitarnego można  prześledzić rzeczywistą trasę jaką pokonaliśmy. Ostatecznie przejechaliśmy 9325km, a wyprawa trwał blisko miesiąc.

Zastanawiałem się jakie zdjęcia pokazać w tej relacji, ale doszedłem do wniosku, że tym razem będzie suche podsumowanie. Po Trollvegen, ze względu na deszczową pogodę, zwiedzaliśmy już tylko co większe miasta m.in. Oslo, Kopenhagę, Poczdam. Południowa Norwegia była już na tyle rozległa, że główne drogi prowadziły przez mniej atrakcyjne tereny, a autostrady pozwalały na szybsze przemieszczanie się. Zresztą obszary te są bardziej dostępne dla wszystkich i jestem przekonany, niektórzy z Was już tam byli, a jak nie to w niedalekiej przyszłości zwiedzą osobiście. Dziękuję wszystkim za trzymane kciuki bowiem wyprawę można uznać za udaną. Dwa kapcie w aucie i przyczepie na tyle przejechanych kilometrów można uznać za normę. Szczęście, że drogi były rewelacyjne i nie takie jak pierwsze kilometry naszej krajowej autostrady, na której urwałem w przyczepie drzwi od lodówki.
Pozdrawiam Wszystkich i do zobaczenia w klubie.

Poczytaj więcej o wyprawie:
Część 1 Część 2 Część 3 Część 4 Część 5 Część 6 Część 7

Wilhelm Brasse – Portrecista

Fotografia była życiową pasją Wilhelma Brasse, a jej tajniki techniczne i artystyczne poznał on już przed wojną. Pracował w dużym atelier przy głównej ulicy Katowic, gdzie słynął z pięknych portretów. Wtedy nawet nie przypuszczał, że niebawem będzie robił po kilka tysięcy portretów miesięcznie.

Brasse trafił do specjalnego komando rozpoznawczego Wydziału Politycznego, zwanego obozowym gestapo. Tu pod okiem SS prowadził fotograficzną dokumentację obozu od jego powstania do ewakuacji. Fotografował to, co mu kazano: pracę więźniów, prywatne spotkania oficerów SS z ich rodzinami, doświadczenia medyczne, a przede wszystkim robił policyjne portrety więźniów do kartotek. Wilhelm Brasse jest autorem wielu zdjęć znanych z podręczników historii na całym świecie.

W filmie bohater opowiada o kilku, wybranych zdjęciach i opisuje związane z nimi historie. Mówi o oprawcach, którzy wsławili się bestialstwem, i o zwykłych ludziach, z którymi zetknął się w pracowni fotograficznej w ich drodze na śmierć. Młody Brasse, utalentowany fotograf, nie przypuszczał przed wojną, że cokolwiek zmusi go do zerwania z jego pasją. Doświadczenia obozowe wyryły jednak w jego pamięci obrazy, których nigdy potem nie potrafił zapomnieć. Najbardziej pamięta oczy. Setki tysięcy oczu wyrażających niedowierzanie w to, czego są świadkami, strach, przerażenie i beznadzieję. Do dziś widzi je wszędzie, nawet we śnie. Nigdy po wojnie nie był w stanie wziąć aparatu do ręki.

W warstwie formalnej na film składają się wypowiedzi bohatera, uzupełnione materiałami ikonograficznymi i archiwalnymi. Sekwencje fotografii archiwalnych pokazane są przy wykorzystaniu najnowszych technik animacji komputerowej.

Zapraszamy na film

Annie Leibovitz – życie w obiektywie

Annie Leibovitz - życie w obiektywieAnnie Leibovitz, jedna z najsłynniejszych i najbardziej znanych artystek fotografików na świecie. Twórczyni intymnych i bardzo osobistych sesji największych gwiazd. Autorka zdjęć, które przeszły do historii, takich jak: ostatnia sesja Johna Lennona i Yoko Ono zrobiona w dniu śmierci artysty czy kontrowersyjna i prowokacyjna sesja Demi Moore w ciąży.

To nie jest zwyczajny film o fotografii i fotografie. To film odkrywający prawdę o ludziach stojących przed jej obiektywem. Prawdę o największych celebrities tego świata.

Zapraszamy na film (po kliknięciu na obrazek po lewej, po przebrnięciu przez reklamy).

Wyprawa na Nordkapp część 6

Następny dłuższy postój to Archipelag Lofoty odchodzący na poziomie Narwiku. Kiedy wjeżdżaliśmy na pierwszą wyspę wiedziałem, że przewodnik nie kłamał i to, co było napisane jest prawdą. Miałem najnormalniej w świecie ochotę zostać tu na stałe, widząc formacje skalne wyrastające wprost z morza – istny raj. Niekiedy krajobrazy przypominały te z tropików szczególnie tam gdzie białe plaże i malachitowy kolor morza, jedynie temperatura wody była nieco niższa, ale i to nie przeszkadzało niektórym w kąpieli.

T. Kudasik - RSF
Continue reading

Wyprawa na Nordkapp część 5

Kilkanaście lat temu przeczytałem pewną książkę o dokonaniach polskich alpinistów na ścianie Trolli (Trollveggen). Zafascynowany m.in. i tą opowieścią postanowiłem rozpocząć moją przygodę z górami na poważniej zapisując się do klubu wysokogórskiego. Moim marzeniem było chociaż popatrzeć na tę ścianę i kolejne marzenie się spełniło. Pisząc te słowa właśnie jestem pod 1300-tu metrową zerwą i dosłownie czuję jej zapach.

T. Kudasik RSF

Continue reading

Wyprawa na Nordkapp część 4

W dalszej podróży przez Laponię dało już się odczuć dzikość przyrody. Coś tam wspominali w przewodniku, że trzeba uważać na renifery ale myślałem, że podobnie jak i u nas na jelenie. Okazało się, że jest znaczna różnica. W sumie naliczyliśmy przy drodze 64 renifery w grupkach maksymalnie po trzy osobniki z czego kilka zmusiło nas do gwałtownego hamowania. Krótko mówiąc reniferów na drodze jest w Laponii tyle co u nas żab.

T. Kudasik - RSF

Pierwszy raz na biwaku poszedłem o północy robić zdjęcia bez statywu. Zachód słońca trwa bardzo dłuuuuugo ponieważ przemieszcza się po horyzoncie dlatego też bez pośpiechu można zmieniać obiektywy.

T. Kudasik - RSF
Continue reading